Prof. Glapiński chwalił się tym przez lata. Aż do teraz. NBP z rekordową stratą

NBP miał niemal 17 mld zł strat w 2022 r. To pierwsza taka sytuacja od lat. Brak zysku oznacza, że NBP nie wpłaci pieniędzy do budżetu. Skąd ta strata i czy wpłynie na sytuację w Polsce? Wyjaśniamy.Narodowy Bank Polski odnotował dokładnie 16,9 mld zł straty w wynikach za 2022 r. Jest to pierwsza taka sytuacja od 2017 r. Oznacza to, że bank nie wpłaci pieniędzy do budżetu państwa. Według przepisów NBP ma przekazywać do budżetu państwa 95 proc. swojego zysku. W 2022 r. przelał ponad 10 mld zł wypłaconych z zysku za 2021 r.

– Mamy wielki sukces – komentował tamten wynik finansowy Adam Glapiński.

W 2021 r. NBP wypracował rekordowy zysk (prawie 11 mld zł). W 2020 r. chwalił się kwotą 9,3 mld zł zysku i zapowiadał, że przekaże do budżetu państwa niecałe 9 mld zł. W 2019 r. NBP odnotował zysk na poziomie 7,8 mld zł. W 2018 r. zysku nie było, a 2017 r. bank centralny skończył ze stratą na poziomie 2,5 mld zł.Teraz NBP w swoim komentarzu podkreśla, że „ujemny wynik finansowy nie ma wpływu na bezpieczeństwo i stabilność systemu bankowego, ponieważ nie ogranicza on bieżącego funkcjonowania i wypełniania ustawowych zadań przez NBP”.Rząd spodziewał się takiego obrotu spraw i w projekcie budżetu na 2023 r. nie przewidywano wpłaty z Narodowego Banku Polskiego. Informowano o tym już w sierpniu 2022 r.

Jednak strata NBP może – ale nie musi – wpłynąć na jeden aspekt: Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Wpłaty z zysku banku są jednym z kilku źródeł finansowania, ale nie najważniejszym. Jak podkreślał w październiku 2021 r. minister obrony Mariusz Błaszczak, finansowanie z NBP „uzależnione jest od tego, czy w danym roku NBP wypracował zysk”.

W 2022 r. sam prezes Glapiński podkreślał, że w związku z projektem ustawy o obronie ojczyzny 95 proc. zysku NBP zostanie przeznaczone na zakup nowoczesnego uzbrojenia dla polskiego wojska.Biorąc pod uwagę, że rząd w projekcie budżetu na 2023 r. zakładał brak wpłaty z banku centralnego, należy założyć, że i Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych posiadali takie prognozy. Zapytaliśmy MON, czy w jakikolwiek sposób brak wpłaty z NBP wpływa na tegoroczne plany Funduszu. Czekamy na odpowiedź.
Duża strata NBP. Inne banki centralne też ją zanotowały

O stracie NBP za 2022 r. jest głośno, ale nie powinna ona zaskakiwać. Narodowy Bank Polski nie jest jedyny. Jak wskazują ekonomiści banku Pekao, straty odnotowały też amerykański bank centralny Fed, brytyjski Bank of England czy szwajcarski Swiss National Bank. Ten ostatni był 132 mld franków na minusie – to kwota odpowiadająca 18 proc. PKB Szwajcarii.Skąd więc strata NBP? Bank wyjaśnia, że taki wynik to skutek wzrostu stóp procentowych na rynkach światowych i w Polsce. Rosnące stopy bowiem powodowały, że papiery wartościowe, przede wszystkim obligacje skarbowe państw – denominowane m.in. w dolarze, euro czy franku – traciły na wartości. Z tego samego powodu oberwały inne banki centralne na świecie.

I tak np. papiery wartościowe dolarowe przyniosły NBP 9 mld zł straty, a denominowane w euro – ok. 6,2 mld zł straty, jak pokazał ekonomista Rafał Mundry.Warto jednak podkreślić, że ujemne wyniki na tych papierach wartościowych to tzw. koszty niezrealizowane. To oznacza, że NBP nie sprzedał tych papierów wartościowych, ale spadek ich cen musi uwzględnić w rozliczeniu wyniku finansowego – i stąd odnotowuje to jako stratę. Jest to więc zapis księgowy.
Ujemny wynik NBP: z czego wynika?

Dodajmy, że ujemny był również wynik odsetkowy banku. Przy przychodach rzędu 9,3 mld zł oraz kosztach na poziomie 15,2 mld zł – łącznie 5,9 mld zł na minusie. Narodowy Bank Polski odnotował też stratę na inwestycjach w kontrakty giełdowe futures: ok. 2 mld zł. Jak jednak wskazują w swoim komentarzu eksperci banku Pekao, takie instrumenty służą nie tylko spekulacjom, ale „zabezpiecza się nimi też inne pozycje”.Podkreślają oni, że nieznane są szczegóły operacji finansowych NBP, więc nie można ocenić, na ile dobrze są prowadzone. „Nie mamy też podstaw, by sądzić, że robią to źle” – zaznaczają ekonomiści Pekao.

W marcu przypominali również inny istotny fakt: że banki centralne to „zasadniczo instytucje non-profit”. Ich celem nie jest generowanie zysku, a „walka z inflacją, stabilna waluta i system finansowy” – i z tego NBP oraz inne banki centralne powinny być rozliczane. „Zysk, jeśli się pojawi, to jest miłym efektem ubocznym” – dodawali ekonomiści Pekao.

A jak się pojawi strata, to co z tego? Bank centralny nie musi się bać o utratę płynności, bo sam ją tworzy. Nie musi też martwić się o wypłacalność. Historia gospodarcza zna sporo banków centralnych z ujemnym kapitałem. Od 2023 r. zalicza się do nich australijski RBA – wskazywali.

źródło: money.pl

Napisano w Uncategorized