17 mln Polaków trafi pod lupę skarbówki. Platformy e-commerce mają zbierać dane o sprzedających użytkownikach i przekazywać je do urzędu skarbowego. Celem jest zwiększenie wpływów do budżetu państwa – informuje wyborcza.biz.Zbieranie danych związane jest z projektem ustawy o raportowaniu danych do Krajowej Administracji Skarbowej.
„Skarbówkę interesują informacje, kto sprzedaje towary, co dokładnie, jakie dana osoba osiągnęła obroty i na jakie rachunki wpływają należności. Cel ustawy to uszczelnienie systemu podatkowego i tym samym zwiększenie wpływów do budżetu państwa” – czytamy.
Same przepisy nie weszły jednak jeszcze w życie, chociaż miało to nastąpić 1 maja. Na razie trwa jeszcze opiniowanie projektu, który do Sejmu nie trafił. Według informacji wyborczej.biz ustawa zostanie przegłosowana we wrześniu.Mimo to platformy już mają zbierać dane, żeby przygotować się do zmian. Dlaczego? Projekt zakłada, że od 2024 r. platformy e-commerce przekażą fiskusowi dane za 2023 r. Każdej e-platformie grozi do 5 mln zł kary, jeśli ta nie dostarczy do urzędu skarbowego odpowiednich informacji.- A to oznacza, że platformy już teraz powinny gromadzić dane o użytkowniku – ocenił Konrad Kurpiewski, doradca podatkowy PwC Polska.
Ile użytkownicy sprzedali na Allegro?
Według informacji „Wyborczej” część e-platform ma już pytać klientów, jakie osiągnęli obroty ze sprzedaży, co sprzedawano i kiedy.Taką informację otrzymała jedna z czytelniczek. Podkreśliła, że „nie podano żadnej podstawy prawnej” i zaznaczono, iż „jest to wymóg Ministerstwa Finansów”. Wiadomo, że nie wszyscy klienci będą sprawdzani. Wszystko ma zależeć od liczby dokonanych transakcji oraz kwoty. Sprzedawcy, którzy udostępnili co najmniej 30 ofert (nieważne czy ostatecznie do sprzedaży doszło, liczy się sam fakt publikacji oferty) lub sprzedali produkty za ponad 2 tys. euro, mogą spodziewać się, że ich działalność znajdzie się w raporcie.
W opinii radcy prawnego Marcina Wojewódki z Kancelarii „Wojewódka i Wspólnicy” użytkownicy mogą odmawiać przesyłania takich danych do platform, gdyż „sama zapowiedź przepisów to bowiem za mało, aby domagać się informacji i zbierać dane”.”Platformy mogą wywierać nacisk na użytkownikach i gdy ci nie będą chcieli przekazać niezbędnych danych potrzebnych skarbówce, OLX, Allegro i Vinted będą mogły danego użytkownika zablokować i wstrzymać przekazanie wynagrodzenia. Według naszych informacji na razie żadna e-platforma na podobny krok się nie zdecydowała” – dodaje wyborcza.biz.Fiskus ma również otrzymać informację o użytkownikach, którzy poprzez platformy internetowe „oferują najem pokoi, mieszkań czy domów, ale także garaży czy parkingów”.
Szacuje się, że nowe przepisy dotkną 17 mln Polaków.
źródło: money.pl