Krzysztof Bosak najprawdopodobniej zachowa stanowisko wicemarszałka Sejmu. Jego odwołanie ma być głosowane na najbliższym posiedzeniu, jednak polityk Konfederacji najpewniej nie straci stołka. Do Sejmu wraca natomiast Grzegorz Braun.Ewentualne odwołanie Bosaka z funkcji wicemarszałka, to pokłosie skandalicznego zachowania innego z polityków Konfederacji – Grzegorza Brauna. W grudniu za pomocą gaśnicy zgasił on stojące w Sejmie świece chanukowe. Wybuchł międzynarodowy skandal, Braun został pozbawiony połowy uposażenia na pół roku i diet poselskich na sześć miesięcy, został też zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji z zakazem wystąpień publicznych.- Jeżeli Konfederacja uzna, że pan Braun nadal powinien mieć miejsce w jej szeregach, to nie powinno być miejsca dla przedstawiciela Konfederacji, z panem Braunem na pokładzie, w prezydium Sejmu – stawiał ultimatum marszałek izby Szymon Hołownia.
Teraz – jak donosi „Rzeczpospolita” sprawa nie jest już taka oczywista. Choć – jak wynika z informacji gazety – ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, to Bosak nie straci stanowiska. „Kluby parlamentarne partii rządzących nie są już tak chętne do wyrzucenia go z prezydium Sejmu” – pisze „Rzeczpospolita”. Jedyną zdeterminowaną frakcją ws. Bosaka jest Lewica, która samemu jednak nic nie zdziała.
Bosak zachowa stołek? PiS ma już na to pomysł
– Losy Bosaka zależą od odgórnej decyzji w KO. Ich głosy przesądzą o przyszłości Bosaka – twierdzi jeden z przedstawicieli prezydium Sejmu.
Ewentualne pozbawienie funkcji Bosaka zamierza wykorzystać PiS, które już szykuje narrację, „jak rządzący traktują opozycję”. – Jeśli Bosaka nie będzie w prezydium, to nie będzie tam żadnych przedstawicieli opozycji. Rządzący pokażą Polakom, jak traktują opozycję w świątyni demokracji – mówi jeden z polityków PiS gazecie.- Nie ma klimatu, żeby Bosak był na wylocie – powiedziało dziennikowi źródło w rządzie. Potwierdził on także, że o losie polityka Konfederacji zadecydują posłowie KO, którzy „nie chcą grać w grę PiS”.
źródło: wp.pl