W toruńskiej jednostce wojskowej doszło do kradzieży paliwa. Mimo dowodów, sprawę umorzono. Żołnierz, który zeznał o procederze, przebywa na zwolnieniu lekarskim. Po powrocie grozi mu zwolnienie ze służby. 15 maja 2023 r. Żandarmeria Wojskowa wkroczyła do jednostki wojskowej w Toruniu, by zbadać sprawę kradzieży paliwa – podaje Onet. Żołnierze byli przesłuchiwani, a dowody w postaci nagrań wideo potwierdzały proceder.
Żołnierze zeznawali, że kradzież paliwa była powszechnie znana w jednostce. Proceder polegał na spuszczaniu nadmiarowego paliwa z pojazdów wojskowych do kanistrów. Mimo to, dowództwo jednostki zaprzeczało jakimkolwiek nieprawidłowościom.
Żołnierze zeznali żandarmom, że „interesem” kierowali kierowali st. chor. szt. Sławomir Ż., nazywany „szejkiem paliwowym”, oraz jego kolega mł. chor. Piotr B. Proceder miał trwać od kiedy tylko pamiętają, a niektórzy pracują od kilkunastu lat.
Po wyjściu z sali przesłuchań żołnierze byli wzywani do dowódcy jednostki płk. Przemysława Krzymowskiego. Kazał mówić, co każdy zeznał. – Mówił, że nie widzi możliwości współpracy z tymi, którzy sr***ą we własne gniazdo – mówi informator Onetu.
Rzecznik 6. Samodzielnego Oddział Geoprzestrzennego mjr Michał Kotusiewicz przekazał Onetowi, że przekazywane przez dziennikarzy „sugestie” są „bezpodstawne i irracjonalne”, ponieważ „w przedmiotowej sprawie Dowódca 6SOG miał status pokrzywdzonego”.
Represje wobec wojskowego
Część wojskowych miała zmienić zeznania, ale nie kpr. Mateusz N. Stał się „czarną owcą w jednostce”. Jak wskazuje Onet, po złożeniu zeznań jego oceny służbowe drastycznie spadły, przestano mu przyznawać nagrody, a on sam trafił do szpitala z powodu ataku paniki.Po wizycie Żandarmerii, jednostka zaczęła notować oszczędności paliwa, co wcześniej się nie zdarzało. Prokuratura Rejonowa w Bydgoszczy wccześniej umorzyła śledztwo, ale obecnie rozważa jego wznowienie z powodu nowych informacji.
Dowódca jednostki oraz żołnierze podejrzewani o udział w procederze nadal pełnią swoje funkcje. Kpr. Mateusz N. pozostaje na zwolnieniu lekarskim, a jego przyszłość w wojsku jest niepewna. Po powrocie może zostać zwolniony ze służby.
źródło:wp.pl