Andrej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, apeluje do Andrzeja Dudy o powstrzymanie nowelizacji Kodeksu karnego w zakresie art. 37a. Jego zdaniem to kolejna próba ukrytego zaostrzenia odpowiedzialności karnej lekarzy i lekarzy dentystów za tzw. błędy medyczne.
„Zapisy tarczy antykryzysowej 4.0, zmieniającej między innymi art. 37a kodeksu karnego, wpływają bezpośrednio na zasady wymierzania przez sądy kar za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.) i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 1 i 2 k.k.). Po zmianie art. 37a Kodeksu karnego sąd będzie miał bardzo ograniczone możliwości wymierzania kary grzywny lub ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności. Oznacza to, że w wielu sytuacjach sprawcy będzie groziła jedynie kara więzienia” – wskazuje prof. Andrzej Matyja w liście wystosowanym do urzędującego prezydenta.
Jego zdaniem to kolejna próba ukrytego zaostrzenia kar dla personelu medycznego, pierwsza miała bowiem miejsce rok wcześniej, kiedy to podjęto próbę zwiększenia odpowiedzialności karnej za czyny opisane w art. 155 Kodeksu karnego. Zapisy tej nowelizacji zostały zaskarżone ostatecznie do Trybunału Konstytucyjnego i do chwili obecnej nie zapadło w tej sprawie orzeczenie.
„W takiej sytuacji podejmowanie kolejnej próby zaostrzenia odpowiedzialności karnej lekarzy nie powinno mieć miejsca” – ocenia Matyja.
Praca obarczona ryzykiem
Szef lekarskiego samorządu wskazuje również, że charakter pracy lekarza i czynności zawodowe podejmowane w celu ratowania życia i zdrowia swoich pacjentów nie są wolne od ryzyka ponoszenia odpowiedzialności karnej.
„Lekarz, który dopuścił się błędu medycznego, musi wprawdzie liczyć się z poniesieniem konsekwencji swego czynu, wymierzana sankcja powinna być jednak sprawiedliwa, adekwatna do stopnia zawinienia, okoliczności, w jakich doszło do popełnienia czynu i postawy lekarza. Sąd orzekający musi mieć zatem pozostawioną szerszą swobodę wymiaru kary wolnościowej. Mając na uwadze podniesione powyżej okoliczności zwracam się o podjęcie działań, które uniemożliwia wejście w życie nowelizacji art. 37a kodeksu karnego” – podkreśla Andrzej Matyja.
Dodał również, że dziwi go takie postępowanie. W ocenie Andrzeja Matyi niepojętym jest fakt zaostrzania odpowiedzialności karnej za ewentualne błędy medyczne w okresie tak trudnym dla lekarzy i całego systemu ochrony zdrowia.
„Są kraje, w tym np. USA, w których dla lekarzy i pracowników ochrony zdrowia wprowadzono specjalne regulacje prawne zwalniające ich od odpowiedzialności za działania podejmowane w czasie epidemii” – wskazuje prezes NRL.
źródło: pulsmedycyny.pl