Krajowa produkcja jest gwarancją bezpieczeństwa lekowego dla polskich pacjentów. To dzięki tym wytwórcom byliśmy w stanie przejść w miarę bezpiecznie przez ostatnie sytuacje kryzysowe. Aby mówić o suwerenności lekowej, musimy dalej zwiększać krajową produkcję – mówi dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej.
Jak podkreśla dr Bartoszewicz, który uczestniczył w konferencji “Polityka lekowa – nowe otwarcie”, zorganizowanej przez “Puls Medycyny”, w sytuacji, gdy tylko 30 proc. leków dostępnych w aptekach pochodzi z Polski, a reszt jest ściągana z zagranicy, nie możemy czuć się bezpieczni.
– Pandemia i wojna na Ukrainie pokazały nam, że potrzebujemy uniezależnić się od zagranicznych producentów, którzy w sytuacji krytycznej mogą zdecydować, by lokować sprzedaż poza naszym krajem. Jestem przekonany, że powinniśmy kreować taką politykę lekową, którą nie będą manipulowały koncerny międzynarodowe. Aby w tym zakresie być suwerenni, musimy zbudować własny cały łańcuch – od badań po produkcję leków – wskazuje.
Jak zwraca uwagę ekspert SGH, przemysł farmaceutyczny to koło zamachowe gospodarki. – Najsilniejsze gospodarki na świecie mają silne sektory produkcji farmaceutycznej, jak Szwajcaria, Stany Zjednoczone, Niemcy. To jest sektor, który daje bardzo dobre miejsca pracy i który może spowodować, że dzisiejszy wymiar w światowym eksporcie Polski zostanie radykalnie zwiększony – komentuje ekspert.
źródło: puls medycyny.pl