Decyzją Sejmu adwokatka Monika Horna-Cieślak ma zostać nową Rzecznik Praw Dziecka. Teraz jej kandydaturę musi potwierdzić Senat. – Jest oddechem powietrza po tych pięciu czarnych latach – mówiła Marzena Okła-Drewnowicz, która przedstawiała w Sejmie mecenas.Monika Horna-Cieślak zostanie nową Rzecznik Praw Dziecka. Adwokatka była wspólną kandydatką Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy. Mecenas zastąpi na tym stanowisku Mikołaja Pawlaka, który był Rzecznikiem Praw Dziecka od 2018 roku.
Za kandydaturą adwokatki głosowało 246 posłów. 195 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.- Najważniejsze jest to, że ona po prostu kocha dzieci i bez reszty im się poświęca. Jestem dumna, że jest kandydatką wspólną sejmowej większości – przedstawiała jej kandydaturę posłanka KO Marzena Okła-Drewnowicz. – Jest oddechem powietrza po tych pięciu czarnych latach – dodała.
Komentarze klubów poselskich. Spięcie Lewicy z PiS
Głos przed głosowaniem zabrały kluby poselskie. Dorota Łaboda z Koalicji Obywatelskiej przekonywała, że dzieci nie miały rzecznika przez ostatnie pięć lat.
– Mikołaj Pawlak nie reagował, nie interweniował w sprawach, w których powinien zabrać głos. Natomiast odzywał się tam, gdzie powinien milczeć – mówiła.
Z kolei Maja Nowak z Polski 2050 przypominała, że Pawlak przekonywał, że „klaps nie zostawia wielkiego śladu” i dawanie klapsów niekoniecznie jest biciem.Krzysztof Paszyk z PSL przekonywał, że RPD musi być „jak najdalej od polityki”.
– Pani mecenas Monika Horna-Cieślak jest gwarantem przywrócenia urzędu Rzecznika Praw Dziecka do takiej przyjętej formuły dbania o interes najmłodszych, tych najbardziej bezradnych – mówił Paszyk. Zbigniew Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że mecenas Horna-Cieślak nie odpowiadała na jego pytania na komisji. Wskazał, że nie poznał np. jej opinii na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego z maja 1997 roku. – To orzeczenie w sposób bardzo jasny mówi o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a więc również ochronie dziecka nienarodzonego – mówił.Katarzyna Kotula z Lewicy nawiązała do wypowiedzi Boguckiego. – Przez ostatnie lata polskie dzieci nie miały swojego rzecznika, który stawałby zawsze i bezkompromisowo po ich stronie. Miały rzecznika, który prowadził prywatną, osobistą krucjatę, wojnę tylko i wyłącznie o zarodki – mówiła.
Grzegorz Płaczek z klubu Konfederacji atakował adwokatkę za popieranie tzw. „tęczowych piątków” w szkołach. – Jest to przerażające, że jedyny kandydat na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka tak jawnie i bez większego namysłu popiera ideologizację najmłodszych obywateli w polskich szkołach – mówił.
Grzegorz Braun zaapelował do adwokatki o to, by odpowiedziała, czy będzie rzeczniczką „tylko tych dzieci, które się urodziły” i czy „wyrzeka się selekcjonowania polskich dzieci”.
Monika Horna-Cieślak. Kim jest?
Monika Horna-Cieślak specjalizuje się w ochronie praw dzieci i młodzieży. Jest m.in. współautorką nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz innych ustaw (tzw. ustawy Kamilka), która m.in. wprowadza standardy ochrony dziecka we wszystkich placówkach, które zajmują się jego opieką i kary za uchylanie się od tego obowiązku oraz system monitorowania przypadków śmierci krzywdzonych dzieci, a także reguluje kwestie reprezentanta dziecka w sądzie, wysłuchania i zakłada co najmniej 10 godzin szkoleń, co cztery lata, dla sędziów rodzinnych. Współtworzyła też m.in. zmiany dotyczące przyjaznych warunków przesłuchania dziecka pokrzywdzonego przestępstwem i przyjaznych pokojów przesłuchań.Na co dzień udziela pomocy prawnej osobom najmłodszym, przede wszystkim doświadczającym przemocy psychicznej, fizycznej oraz seksualnej. Horna-Cieślak jest także członkinią Komisji Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, przewodniczącą Sekcji Praw Dziecka oraz członkinią Komisji ds. współpracy z sądami przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Jest także tutorką programu HELP Rady Europy.
źródło: wp.pl